facebook

Mexie

Beauty & Lifestyle

„Nie mogę” zamień na „mogę”

7190790806_690e7f2c4e_k Inspiracje

Jak często pada z Twoich ust stwierdzenie „nie mogę”? Faktycznie tak twierdzisz, za cokolwiek się bierzesz i w efekcie odpuszczasz? I przede wszystkim skąd przekonanie, że rzeczywiście nie możesz? Może warto pomyśleć jak stworzyć przeciwwagę do tego i zacząć mówić „mogę”?

Warto nad tym pomyśleć. Kiedy mówisz „nie mogę” utwierdzasz się tylko w tym przekonaniu i uzasadniasz, że faktycznie nie dasz rady czegoś zrobić. Co powoduje u Ciebie takie, a nie inne podejście? Zastanów się nad tym, dlaczego mówisz „nie mogę”.

Prawda jest taka, że bierze się to zazwyczaj z kilku powodów: wymówek, małej wiary we własne możliwości i strachu. No dobrze, zajmijmy się wymówkami. Zrób sobie takie ćwiczenie. Przypomnij sobie, jak to było, kiedy chciałeś zrobić coś ważnego, zorganizować coś, miałeś umówione ważne spotkanie itd. i nagle dostajesz informację z cyklu: „słuchaj stary, nie mogę dzisiaj, ciocia ma imieniny”, „nie zrobię tego, albowiem jest brzydka pogoda”, „kot nie może sam zostać”, „przypomniało mi się, że muszę coś ważnego zrobić” itp. Owszem, komuś może coś ważnego wypaść jednak w jakim stopniu w takich przypadkach jest to prawdą? Większość jednak traktuje to i używa jako wymówki. Czyli nie mogę czegoś zrobić, bo coś tam mi wypadło. Ty chyba tak nie robisz? Widzisz, w tym wypadku widać, że ludzie, z którymi masz do czynienia, są niepoważni. Najlepiej odpuścić sobie takie osoby i znaleźć poważne.

Inną sprawą, o której zostało wspomniane, jest mała wiara we własne możliwości. Ma to miejsce wtedy, kiedy ktoś twierdzi, że nie może czegoś zrobić, zanim w ogóle się za to zabrał. Taka osoba traktuje to, co ma do zrobienia jako ogrom rzeczy niemożliwych do zrealizowania. Coś, co przerasta jej możliwości. Co można w takim wypadku zrobić? Odwrócić proporcje. Mogę i zrobię to. Jest to do ogarnięcia. Nierozsądnie jest poddawać się, zanim postawi się pierwszy krok. To brzydkie przekonanie, sprawiające, że nie ruszysz z miejsca. Prosta logika. Jeśli ktoś twierdzi, że nie może niech nie oczekuje pozytywnych wyników.

Kolejne sprawa to strach, który też jest powodem twierdzenia tego, że się nie może. To lęk przed nieznanym, przed tym, że może stać się coś nieoczekiwanego; nieuzasadniony strach paraliżujący przed podjęciem działania. W wielu przypadkach urasta on do niepotrzebnych rozmiarów.

„Nie mogę” zamień na „mogę”

Jest to o wiele zdrowsze. To, na czym się skupiasz, umacniasz. Jeśli Twoja uwaga jest skierowana na słowach „nie mogę”, to utwierdzasz się w przekonaniu, że faktycznie tak jest. Im głębiej w to brniesz, tym głębsze Twoje przekonanie na ten temat. Rośnie ono proporcjonalnie do tego, jak myślisz o własnych możliwościach i o samym sobie. Rośnie to jak ciasto na drożdżach. Dlatego warto zacząć mówić sobie „mogę”. Zmienić stary nawyk na nowy i powtarzać go tak długo, aż stwierdzenie „nie mogę” zniknie. Pamiętaj, że to od Ciebie zależy czy coś możesz, czy też nie. Masz nieograniczony potencjał niemniej Twój negatywny sposób myślenia może go zabić.

Mogę to, mogę tamto, mogę również jeszcze to. To jest właściwe podejście. Nawet jeśli nie jesteś w stanie czegoś zrobić w tej chwili, nie oznacza to automatycznie faktu, że nie osiągniesz tego jutro. Dzisiaj po prostu zrobiłeś kolejny krok, żeby być bliżej. Oznacza to cały czas, że możesz. A jeśli możesz, to oczywiście osiągniesz. Wyrzuć zatem stwierdzenie „nie mogę” ze swojego słownika.

  • Annna

    Wszystko zależy od myślenia! :)

  • olili

    bardzo przydatne, ja niestety zbyt często mówię, że ‚nie mogę’

  • Anna.D

    zacznę to trenować :D

  • Lui4

    Wymówki są najgorsze…

  • Nicole

    czyli pierwszy krok – zmiana myślenia!

  • mamba

    Nierozsądnie jest poddawać się, zanim postawi się pierwszy krok…dokładnie…

Teraz  Mexie.pl jest dostępne także na telefonach. Sprawdź już dzisiaj!