facebook

Mexie

Beauty & Lifestyle

Optymizm w czasach pesymistycznego realizmu

Pahnl Ludzie Foto: Pahnl

Jak być optymistą w dzisiejszym świecie? Uśmiechać się w czasie niepokojów społecznych, być radosnym w obliczu wojen i konfliktów? Optymistycznie patrzeć w niepewną przyszłość. Czy takie przedsięwzięcie jest w ogóle możliwe i dlaczego tak postępować?


Świat zawsze był, jest, i miejmy nadzieje, że nie będzie w przyszłości tak pełen okrucieństwa, jak jest teraz. Oglądając telewizję, czytając gazety, słuchając radia jesteśmy nieustannie bombardowani mało optymistycznymi informacjami. Ale zadajmy sobie pytanie, ile z tych wiadomości tak naprawdę dotyczy nas? Uczciwa odpowiedź będzie brzmiała – niewiele. Uczciwa odpowiedzenie sobie na pytanie, jak w tej chwili wygląda mój świat, w którym jest dane mi żyć, ułatwi nam życie w dużym stopniu. Nie żyjemy w kraju objętym wojną, głodem, ani klęską żywiołową. Gdzieś daleko od nas żyją ludzie, którzy naprawdę mają o niebo gorzej. Słyszymy o nich codziennie. Tylko to nie jest powód do zamartwiania się, bo od zamartwiania się nie będzie ani im ani nam lepiej. Jeśli nas naprawdę boli ich sytuacja, powinniśmy spakować się i pojechać do nich z pomocą. Dlaczego tak mielibyśmy zrobić? Pomagając im pomożemy i sobie. Oni i my będziemy szczęśliwsi. Realnie coś zrobimy, pomożemy drugiej osobie, zmienimy sytuację. Narzekanie, że gdzieś, komuś, kto jest daleko, jest źle na pewno mu nie pomaga, a nam niszczy pogodę ducha. Odpowiedź na pytanie, jak być optymistą w dzisiejszym świecie nasuwa się sama. Albo cieszymy się tym, co mamy pod ręką, robimy, co możemy, żeby działo się lepiej wokół nas, albo przenosimy się tam, gdzie według nas dzieje się źle i robimy to samo. Tylko tam, daleko zapewne będzie trudniej, bo jedziemy w nieznane i zastaniemy prawdopodobnie tam bałagan większy od tego na naszym podwórku. A dlaczego tak właśnie robić, dlaczego pomagać, zmieniać, nieważne czy tu czy tam, jaki to ma sens?
Pomaganie ludziom działa w dwie strony i na dwóch płaszczyznach. Po pierwsze sami budzimy nasz optymizm do życia, czujemy się lepiej, po drugie, pomagamy drugiej osobie, która nierzadko naszej pomocy potrzebuje. Uszczęśliwiając ją uszczęśliwiamy siebie. Ale pamiętajmy, żeby pomagać, nie trzeba sięgać poza horyzonty, chociaż można. Wystarczy robić dobre, fajne rzeczy na własnym podwórku, to też przynosi mnóstwo radości, satysfakcji i szczęścia.

  • AlaJ

    Ja zawsze jestem optymistką. Optymiści maja w życiu lepiej :)

  • ponuraczka

    Oj, ciężko jest być optymistką :( Takie czasy, niestety….

  • Kasieńka

    Dobry artykuł :) Dobro powraca.

  • Monique21

    Ja jestem skrajna optymistką :-) Zawsze wiem, że będzie dobrze i w 99 procentach tak jest ;-)

Teraz  Mexie.pl jest dostępne także na telefonach. Sprawdź już dzisiaj!