Za oknami zaczyna robić się szaro i jesiennie, a choć pogoda nie sprzyja, mimo wszystko nie powinniśmy rezygnować z dawki ulubionych ćwiczeń.

Klub fitness? Poproszę

Kluby fitness kuszą szeroką ofertą i zniżkami. Czasami warto się zagłębić w temat, bo można znaleźć naprawdę dobre okazje. Ale co najważniejsze, by nigdy nie kierować się do pierwszego lepszego kluby, tylko dlatego, że jest blisko naszego mieszkania, bądź pracy. Na rynku jest cała masa klubów fitness – od sieciówek, po mniejsze osiedlowe. Warto przejrzeć każdą ofertę dokładnie, by nie dać się złapać na tanie chwyty typu „ Pierwszy miesiąc za darmo”, czy „ Od 11 do 15 płacić połowę mniej”. Bo wtedy może się okazać, że za drugi i kolejny miesiąc wstępu na siłownie zapłacisz jeszcze więcej, a od 11 do 15 siedzisz w biurze, więc na pewno nie będziesz korzystać z takich godzin ekstra w siłowni.

Sam w sobie pomysł pójścia do siłowni nie jest gorszy od ćwiczeń w domu. W klubie możesz skorzystać ze sprzętów, których nie masz, a przy okazji załapać się na lekcje z profesjonalnym trenerem. Dobierze on ćwiczenia specjalnie dla Ciebie, w zależności od tego, na których partiach ciała chcesz się najbardziej skupić i poprawi, gdybyś robiła błąd. I tu też uwaga. Dobry trener to taki, który słucha. Jeżeli Twój nowy doradca od razu bierze się za ćwiczenia- zostaw go. Trener idealny w pierwszej kolejności wysłucha tego co masz do powiedzenia – jakich ćwiczeń chcesz spróbować, na jakich partiach ciała chcesz się najbardziej skupić itd. Nie marnuj czasu ( i pieniędzy!), na kogoś kto jest trenerem tylko z nazwy.

Ważnym elementem korzystania ze sprzętu w siłowni jest higiena. I nie mam tu na myśli Twojej, lecz właśnie klubu. Sprzęty w fitness klubach są codziennie odwiedzane przez masę ludzi, a każdy z nich to nosiciel bakterii. Najlepiej mieć przy sobie kilka ręczników – jeden dla Ciebie, by zetrzeć pot, jeden pod prysznic i taki na którym usiądziesz na ławeczce, bądź macie. Choć obsługa klubu dba o czystość wnętrza i samych sprzętów, lepiej też zaufać sobie w tej kwestii. Klimatyzowane pomieszczenie plus ćwiczący ludzie to idealne środowisko dla bakterii i grzybów, dlatego lepiej zapobiegać, niż spotkać się z niemiłą niespodzianką.

A co z sauną?

Co więcej często kluby fitness to nie tylko siłownie. Do dyspozycji klientów są też sauny, czy baseny. Sauna to na prawdę wiele korzyści. Weźmy na przykład to, że jeśli będziesz korzystać z niej regularnie poprawi się Twoja skóra, a stres i zmęczenie umkną niezauważone. Sauny, co ciekawe, nie zawdzięczamy Finom. Już Aztekowie korzystali z dobrodziejstw „zdrowego pocenia się”. A że mamy kilka odmian saun, warto zapoznać się z tematem.

Po pierwsze sauny suche, gdzie temperatura waha się od 60 do 90 stopni, a rozgrzewana jest gorącymi kamieniami. Najlepiej korzystać z niej nago, ale zawsze miej przy sobie ręcznik i oczywiście klapki, bo przecież nie chcesz zarazić się grzybicą. Zanim jednak z niej skorzystasz weź ciepły prysznic, a potem dokładnie osusz ciało ( nie zapomnij o włosach!), a potem śmiało do środka. W saunie suchej nie przebywaj dłużej niż 15 minut. Możesz zrobić kilka krótkich wejść po 10 minut, ale po każdorazowym wyjściu zaleca się zimny prysznic. Nie zapomnij też, by wypić po wszystkim dużo wody, a ciało natrzeć olejkiem.

Są też sauny parowe i mokre. Tu już temperatura jest niższa; odpowiednio 40-55 stopni, a dla mokrych 55-60 stopni. Wilgotność, która sięga do 40%, podnosi się parownikami. Są równie dobre jak te suche, zatem sama wybierz z której skorzystasz najpierw.

Niestety jak za wszystkim i tu pojawiają się przeciwwskazania. Jeśli jesteś w ciąży, masz infekcje, problemy z sercem, alkoholem, czy niedawno przeszłaś zabieg chirurgiczny, odpuść sobie sauny. W takich wypadkach mogą Ci jeszcze zaszkodzić. Natomiast z drugiej strony są też wskazania, a więc jeśli chcesz poprawić swoją wydolność, albo w ogóle swój stan zdrowia, cierpisz na anoreksję, bóle reumatyczne, sauny jak najbardziej są dla Ciebie.

Baseny – zalety pływania

Dodatkowo możesz dbać o swoją formę jesienią korzystać z basenów. I nikt tu nie mówi o przepłynięciu od razu kilku długości, jakbyś była uczestnikiem olimpiady, ale o zdrowym i mądrym użytkowaniu. Baseny rekreacyjne to świetna odskocznia od treningu siłowego. Oczywiście nie masz z niego rezygnować, a tylko dodać jeden punt do smukłej sylwetki. Pływając wzmacniasz przecież kręgosłup oraz mięśnie pleców, poza tym korygujesz swoja postawę i zwiększasz objętość płuc. Jeszcze mało? To dodajmy do tego, że pływając relaksujesz się, obniżasz ciśnienie krwi i wytwarza endorfiny – hormon szczęścia. Ogromna zaleta jest tez to, że możesz korzystać z basenów nawet będąc w ciąży. Pamiętaj tylko o czepku, klapkach no i o stroju kąpielowym.

Być fit w domu

Na koniec kilka wskazówek dla ćwiczący w domu. Bo przecież smukłą sylwetę możemy zapewnić sobie w domowym zaciszu. Warto skompletować sobie zestaw ćwiczeń, na dane partie ciała, które chcemy wzmocnić, czy tez podkreślić. Tu może pomóc nam trener personalny. Ułoży on zestaw ćwiczeń, które będziesz powtarzać. Możesz te sama o to zadbać. Wyszukiwarki internetowe są pełne stron poświęconych ćwiczeniom w domu, są aplikacje na smartphony, które w łatwy sposób zainstalujesz, bądź rozsławiane coraz bardziej ćwiczenia z instruktorem online, lub te dostępne na płytach. Sama widzisz, że opcji jest wiele, musisz wybrać tę najlepszą dla siebie i już. Ale jak i w przypadku ćwiczeń w klubach fitness, tak i te w domu maja swoje plusy i minusy. Ogromna zaletą ćwiczeń w domu jest to, że są… w domu. Nie musisz nigdzie wychodzić, prysznic masz swój, wystarczy tylko mata, hantle i już. Żeby nie było tak różowo warto wspomnieć, że ćwiczenia w domu zwykle są „odbębniane”, bądź w ogóle nie wykonywane. Znasz swoje wymówki, prawda?

Ale najważniejsze w doskonaleniu formy jest to, by ćwiczyć regularnie. Czy wykupisz najdroższy karnet na siłownię, czy postarasz się o trochę miejsca i ciszy do wykonywania ćwiczeń w domu, istotne jest to, by pamiętać, że robimy to tylko dla siebie. Zaowocuje to tym, czego chcesz – lepsza formą, idealna sylwetką i większą pewnością siebie.