facebook

Mexie

Beauty & Lifestyle

Dekorowanie kościoła – uroczystość zaślubin

9465923239_95527a1a1b_k Inspiracje

Kościół to miejsce, w którym nie powinniśmy przesadzać z dekoracjami. To miejsce, które ma dla nas katolików znaczenie szczególne. Dlaczego zatem tak często z miejsca modlitwy robi się dekoracyjny pokaz? Skąd pomysł by dekorować wszystko kilometrami tiulu, organzy lub innej tkaniny? Są przecież sposoby na to by wydobyć piękno świątyni bez zbędnego przysłaniania.

Pomysł na dekorowanie kościoła wziął się zapewne jeszcze z lat osiemdziesiątych lub wcześniej. W pewnym jednak momencie owe dekorowanie przeszło swoistą metamorfozę. Ktoś wpadł na pomysł, by przy ławkach tworzyć warkocze, dywany z białych tkanin. Taka praca nie dość, że jest bardzo czasochłonna, to jeszcze daje marne efekty. Oprócz kościelnych ławek, dekorowane są także krzesła i klęcznik. W efekcie nie widać piękna poszczególnych przedmiotów. Faktem jest natomiast, że Młode Pary najczęściej o owe przysłanianie materiałami pytają.

Pytanie jednak jest następujące – czy to faktycznie ładne, czy może powstał swoisty standard dekorowania kościoła na uroczystość ślubną? Inną sprawą jest fakt, iż często księża zabraniają wręcz dekorowania kościoła na czas ślubu. Dlaczego? Wielokrotnie spotkaliśmy się z tym, iż proboszcz ma nieformalną umowę z kwiaciarnią. W efekcie Para Młoda nawet jeśli wychowywała się w owym kościele, dorastała, uczęszczała na msze, nie ma wyboru – musi przystać na to co poleca Pani kwiaciarka. W ten sposób Pani ma co weekend pracę, a ksiądz kwiaty na niedzielną Mszę. Czy jednak tylko interes tutaj się liczy?

Dekorowanie kościoła na ślub to wcale nie taka prosta sprawa. Ktoś kiedyś powiedział, że dekorowanie nie ma sensu wtedy, gdy robi to ktoś, kto nie ma zielonego pojęcia o wydobywaniu piękna z pomieszczeń. Faktem niezaprzeczalnym jest, iż są specjalne szkoły, kursy florystyczne, które naprowadzają na określoną ścieżkę. Być może jest tak, że taki przyszły florysta – dekorator, już na etapie takiego szkolenia ma ograniczone wizje. Ograniczone przez wykładowcę. Po prostu trzeba wiedzieć, że gust się ma albo się go nie ma. Toteż wielokrotnie osoby korzystające z usług specjalistów – florystów, maja bezgraniczne zaufanie do nich. Ma być pięknie i tyle.

Niestety wielokrotnie fantazję takiego specjalisty ograniczają finanse. Kwiaty „żywe” dziś są nieporównywalnie droższe do tych jeszcze sprzed kilku lat. Bo jeśli jedna główka kosztuje około 3 złotych, a w jednym bukiecie na stoły ma być ich około 30, to mamy już 90 złotych. Gdy to przemnożyć razy 10 kompozycji – w efekcie mamy wydatek rzędu 900 złotych na same kwiaty! A gdzie naczynia, wazony, lampiony i zapłata za pomysł i wykonanie florystyk? Proszę jednocześnie wziąć pod uwagę, że po kwiaty do hurtowni także trzeba jechać. I tak suma nam się mnoży i mnoży. Proszę sobie wyobrazić wesele i ślub na 250 osób. Stąd pomysł, by dekorując nie przesadzać z dekoracjami.

Reasumując – pamiętajmy, że nasza dekoracja ślubna czy weselna, nie musi kosztować majątku pod warunkiem, że nie będzie to przesada. Delikatne i ekskluzywne dekoracje są równie piękne, a przy okazji możemy uszanować powagę miejsca takiego jak Kościół.

  • lola

    minimalizm w tym przypadku jest najlepszy! :)

  • B.B

    kościół sam w sobie jest ładny, więc jakieś nadmierne jego strojenie jest według mnie bezsensu..

  • iles-87

    pięknie udekorowany kościół czyni jeszcze bardziej wyjątkowym dzień ślubu.

Teraz  Mexie.pl jest dostępne także na telefonach. Sprawdź już dzisiaj!