W dzisiejszych czasach internet zawładnął światem, ale czy zawsze używamy go słusznie? Skupmy się na portalach społecznościowych, gdzie w sposób mniej lub bardziej kreatywny możemy pokazać jak barwne jest nasze życie.

Większość z nas posiada konto na przynajmniej jednym takim portalu. Staramy się pokazać znajomym w jak najbardziej oryginalny sposób, mocno przy tym przesadzając. Ta oryginalność szybko doprowadziła do tego, że nastąpił podział ludzi na pewne grupy, raczej żadna z nich nie jest Ci obca. Spróbujmy teraz dopasować naszych znajomych do poniższych grup:

1. Mamusie – no tak, dość mocna i spora grupa, z reguły pod każdym ze stu dodanych (w ciągu tygodnia) zdjęć cudownych szkrabów, można dostrzec komentarze innych, zaprzyjaźnionych mamusiek które ochoczo komentują sobie nawzajem zdjęcia. A, bo Alanek zjadł dzisiaj pierwszy raz marcheweczkę, a Majeczka już prawie zrobiła pierwszy krok. Cudownie, ale czy dziesięć razy dziennie musimy chwalić się tymi poczynaniami ze znajomymi?

2. Imprezowicze – kolejna warta uwagi grupa. Litry alkoholu, świetna domówka, piękne dziewczyny z przystojnymi chłopakami. Brzmi super, nie? To jak świetna musi być ta impreza skoro udało się ją uwiecznić od A do Z zdjęciami/filmikami do tego wrzucanymi do sieci na bieżąco? No, ale cóż ważne że znajomi wiedzą ile się wypiło, a to już maleńki kroczek do popularności.

3. Śmieszki-krejzolki – z reguły to „paczka” kilku „psiapsiółek”, które trzymają się razem, spotykają, odwalają różne przezabawne numery, chichoczą i chodzą razem do toalety (btw, co to za moda?!). Tych osobniczek nie brakuje, jedyny minus: ciężko je odróżnić od siebie, ten sam stylista czyli dłuższe proste włosy z grzyweczką, bluzeczka odsłaniająca część brzucha (musi być z jakimś modnym napisem) oraz rurki, dopełnieniem tej stylizacji są oczywiście air maxy.

4. Artysta-fotograf – gdzieś tam wśród znajomych przewinął wam się napis „photography” zaraz przy nazwisku kolegi/koleżanki? O tak, to stało się bardzo popularne, pstryknięcie smartfonem zdjęcia drzewu i wrzucenie go do sieci czyni nas profesjonalnym fotografem, prawda?

5. Narcyz, dzióbek, selfik i… – wspaniała grupa, umilająca każdemu z nas chwile spędzone w internecie, szukacie ciekawego artykułu, a tu artystyczne zdjęcie z efektownym dzióbkiem naszej koleżanki wprost z domowej łazienki bądź (wersja dla pań) cudowny, majestatyczny biceps znajomego z liceum, który musiał go uwiecznić w przerwie pomiędzy seriami na siłce. No i czy świat nie staje się lepszy?

Niestety tych grup jest więcej, tutaj zostały wymienione te które najczęściej podbijają nasze serca każdego dnia. Szukając oryginalności sami zamykamy się w grupach, stając się jak większość. Zamiast się rozwijać – zatrzymujemy się bądź co gorsza – cofamy. Chyba nie temu miał służyć internet? Portale społecznościowe miały pomagać w pokazaniu siebie z jak najlepszej strony. Moda i trendy wzięły górę, lepiej być takim samym jak inni, lepiej nie odstawać od reszty. Teraz ludzie wstydzą się wyrażać własne zdanie, ale nie wstydzą się ośmieszać. Nie dajmy się zwariować, bądźmy sobą bo w byciu sobą jesteśmy najlepsi.