facebook

Mexie

Beauty & Lifestyle

Pozbywanie się zmartwień. Czy to trudne? Okazuje się, że nie.

gill4kleuren Ludzie Foto: gill4kleuren

Jednym z najskuteczniejszych sposobów pozbywania się trosk i zaprzątających głowę czarnych myśli, jest zajęcie się pracą. Jest rzeczą całkowicie niemożliwą, żeby oddawać się pochłaniającymi psychikę i ciało, konstruktywnym czynnościom i jednoczesne smucenie się. Potocznie nazywamy to terapią zajęciową.


Możemy zauważyć, że będąc w pracy czy gdziekolwiek tam, gdzie nie mamy czasu nawet myśleć, zmartwienia odchodzą na bok. Problem natomiast może się pojawić i często pojawia się po wykonaniu naszych zadań. Wtedy nas dopadają myśli o sprawach, które nas trapią. Wolne chwile po wysiłku, to najtrudniejszy czas dla naszego umysłu. Wtedy pomiędzy satysfakcją z wykonywania zadania, a chęcią zrobienia czegoś budującego ponownie, pojawia się najwięcej wątpliwości. Nasze zmartwienia wychodzą na wierzch. Dopominają się o swoje i od nas tylko zależy, co z nimi zrobimy. Rozmyślanie na ich temat nie jest najlepszym pomysłem, a jednym z najlepszych rozwiązań, jak się ich pozbyć, jest właśnie zajęcie się czymś konstruktywnym. A najlepszym pomysłem jest zacząć je rozwiązywać, o ile są to sprawy, które jesteśmy w stanie rozwiązać. Jeśli nie jesteśmy w stanie ich rozwiązać, dobrym, jeśli nie idealnym lekarstwem będzie oddanie się hobby lub czemuś, co akurat jesteśmy w stanie zrobić. Na zmartwienia najlepsza jest praca, hobby, jakiekolwiek zajęcie. Nawet jeśli wykonujemy pracę, której nie lubimy, jesteśmy w stanie zapomnieć o zmartwieniach.
Przeczytajmy kilka cytatów, dzięki którym można spojrzeć na ten problem z bliska.
„Zmartwienie najszybciej Cię niszczy nie podczas działania, ale gdy skończysz już wszystkie zajęcia danego dnia.” James L. Mursell
Ten cytat doskonale oddaje to, o czym czytaliśmy powyżej.
„Poczucie bezpieczeństwa, wewnętrznego spokoju i szczęśliwego odrętwienia koi nerwy człowieka, gdy jest on zajęty wykonywaniem powierzonego mu zadania.”
John Cowper Powys.
Przypomnijmy sobie, jak byliśmy szczęśliwi, kiedy byliśmy dziećmi i potrafiliśmy godzinami oddawać się naszym ulubionym zajęciom. Ważnym jest uświadomienie sobie, że nie ma takiego pojęcia, jak „nie ma nic do zrobienia”, jest to pojęcie zgoła fałszywe, bo zawsze jest coś do zrobienia. Zawsze jest coś, co w danej chwili możemy zrobić.
„Muszę dać się pochłonąć pracy, albo umrę z desperacji” Tennyson
Jeśli spróbujemy nic nie robić przez cały dzień, dwa albo trzy, doskonale zrozumiemy sens tego cytatu. Desperacja to stan, w którym zrobimy wszystko, żeby poczuć się lepiej albo osiągnąć to, czego chcemy. Desperacja to ostateczne stadium zmartwienia i kumulacji problemu. Oddanie się pracy, to doskonały środek zaradczy na desperację i depresję.
„Dni bez celu kończyłyby się, jak wszystkie takie dni: rozpadem.” Admirał Byrd.
Byrd doskonale wiedział, czym grozi dzień bez celu, spędził on pięć miesięcy w spalonej chacie na Biegunie Południowym. Musiał cały czas się czymś zajmować, planować, żeby nie dopadły go czarne myśli.
Bezczynność jest najlepszą drogą do wyhodowania czarnych myśli, które pozbawią nas chęci i energii do działania. A im dłuższy okres bezczynności, tym więcej czarnych myśli. Najskuteczniejszym środkiem na zmartwienie jest robienie czegoś konstruktywnego. Zamartwienie się to nałóg, który potrafi niepostrzeżenie złapać w swoje szpony. A zajęcie, zajęcie i jeszcze raz zajęcie jest jednym z najlepszych środków przeciwdziałających depresji i rozterkom.

  • zakłopotana

    Ja, gdy jestem zdołowana to nie mogę się skupić na pracy bo ciągle myślę o swoim zmartwieniu i przez to zawalam robotę.

  • juzjestem21

    U mnie praca jest właśnie źródłem stresu :D Odreagowuję to sportem.

  • kate

    Wszystko zależy od tego czy lubimy swoją pracę. Jeśli praca jest jednocześnie pasją to będzie przeciwdziałać rozterkom. Jeśli przymusem to tych rozterek przysporzy.

Teraz  Mexie.pl jest dostępne także na telefonach. Sprawdź już dzisiaj!