Okres wakacji i urlopów już za nami. Koniec z ze smacznym spaniem do południa, czas na przeregulowanie swojego wewnętrznego zegarka na tryb pracy, gdyż sen jest bardzo ważnym ogniwem w naszym codziennym życiu.

Teraz niech każda z was z ręką na sercu odpowie sobie na pytanie: ile średnio przesypiam podczas doby? Poprawna odpowiedź według badaczy to od 7 do 8 godzin snu. I to nie jest ich widzi mi się, ponieważ ludzie, którzy śpią tylko do 5 godzin lub powyżej 9, zwiększają dwukrotnie ryzyko zachorowań układu krążenia niż ci „siedmio/ośmio godzinowcy”. Jak utemperować sen i poskromić bezsenność? O tym w poniższym artykule.

Średnia godzin spania wyznaczona przez naukowców nie jest jednak miarodajna, gdyż każdy człowiek jest inny. Są ludzie aktywni i energiczni, którzy nie lubią tracić czasu na spanie. Zadowolą się kilkoma godzinami i brak snu nie sprawi z nich apatycznych i nudnych kompanów. Inaczej sprawa wygląda z tak zwanymi flegmatykami, którzy zazwyczaj lubią spać dość dużo i mała dawka snu sprawi, że staną się nie znośni, bez poczucia humoru, a czasem nawet agresywni. Dlatego każda z nas powinna wsłuchać się w swój własny zegar biologiczny. To on określa długość snu i najlepsze godziny jego rozpoczęcia i zakończenia. Gdy chodzisz spać o różnych porach to dochodzi do jego rozstrojenia, co często powoduje bezsenność.